ANIA DĄBROWSKA
"serce za głupie jest, nie słucham więcej jego rad. oszukało mnie"
Odwieczny konflikt jak widać nadal aktualny. Rozum - serce. Rozwaga - naiwność. Czy żeby móc bezproblemowo podejmować decyzje, zamiast być nieustannie rozszarpywanym przez dylematy, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie "kto rządzi w tym związku"? Dlaczego nie pozwolić sobie na dialog? Choć takie rozmowy nie są proste, polemika może być ciekawa sama w sobie, jak ukazał to Janusz Wiśniewski w "Samotności w sieci".
Czy przez strach powinniśmy ograniczać wszelkie swoje działania? Tłumić uczucia? Bo może nie zostaną zaakceptowane, poparte. Przez takie rozumowanie wiele stracimy. Jednak jeśli dzięki przypływowi odwagi wszystko pójdzie zgodnie z planem - uradowane Serducho jedynie z triumfem przestawi Rozum w stan "off". Nie wyciągnie wniosków.
Powstrzymując się od działania -> możemy tylko gdybać. Ewentualnie żałować.
Działając, eksperymentując, smakując -> ryzykujemy. Ale to ryzyko jest wpisane w nasze życie.
Kiedyś niebezpieczne było wyjście z domu, bo mógł cię staranować mamut. A teraz? Jedyną konsekwencją może być zawód. A gdyby tak zagrać o wyższą stawkę? Sięgać bez skrupułów. W takim zestawieniu dość łatwo zauważyć jak cywilizacja nas uwrażliwiła.
Zaczynamy u źródła, jak każdy. Możemy spokojnie, bez wysiłku, podryfować do jakiegoś jeziora morenowego. Płytkiego. Ale dajmy się porwać nurtowi a wyniesie nas na ocean.
"[Rozumek:] Boisz się, że kiedyś będziesz biło nad urodzinowym tortem tragicznie pełnym świeczek i pomyślisz, że twój czas minął, a ty nic nie przeżyłeś? Żadnej prawdziwej arytmii, żadnej romantycznej długotrwałej tachykardii albo chociaż migotania przedsionków? Tego się lękasz serce?"
"Samotność w sieci"