sobota, 6 lutego 2010

trybik

Otacza mnie tyle wspaniałych rzeczy! Napawam się nimi, ale uświadomiłam sobie, że ten dorobek kultury, z którego tyle czerpię, to nic innego jak historie i dokonania innych. Mam wrażenie, że tyle z nich wynoszę, ale tak na prawdę są źródłem jedynie marzeń (nie zawsze możliwych do spełnienia) i chęci, rzadziej czynów. Czas stworzyć coś swojego, mieć świadomość i satysfakcję z bycia częścią tej kultury i świata a nie tylko biernym obserwatorem. Trybikiem w tej wielkiej maszynie, napędzającym ją do przodu, kimś istotnym.

Tylko którą drogę wybrać?

W dawnych czasach kobiety nie miały swoich praw, ale przynajmniej znały swoje przeznaczenie. Nie żeby taki stan rzeczy mi odpowiadał, ale to zwalniało ze wszystkich życiowych dylematów, trudnych decyzji i poczucia odpowiedzialności za nie.

4 komentarze:

  1. piękna.

    Coco.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mając własnego celu, będziesz realizować cele innych... życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie do tego nie chcę doprowadzić. nie mam zamiaru być czyjąś marionetką, bo o to w ŻYCIU chodzi, żeby każdy samodzielnie stał na nogach

    OdpowiedzUsuń