poniedziałek, 5 lipca 2010

Hołd dla Neptuna cz. VI

AQUARIO DI GENOVA




Jeszcze tego samego dnia dotarliśmy do Genui. Tamtejszy port nie należy do atrakcji turystycznych, jest szary i betonowy, pełen wielkich czarno - rdzawych barek, statków i holowników. Całe miasto znacznie różni się od tych, które odwiedziliśmy podczas rejsu. Wszędzie pełno czarnoskórych sprzedawców podróbek Louis Vuitton (to by wyjaśniało dlaczego co dziesiąta Włoszka nosi torebkę tej marki) i niebezpiecznie wyglądającej młodzieży wszelkiej maści. Nawet rzeźba na placu portowym jest bardzo ekscentryczna. Jednak każdy znalazł coś dla siebie. Ja zwiedzałam dokładnie miejscowe oceanarium, które jest drugim największym na świecie. Podziwiam wszystko, od malutkich przeźroczystych meduz, przez płaszczki, które miałam okazję pogłaskać, po rekiny i pingwiny (które w wodzie wyglądają jakby naprawdę latały). Przyroda jest fascynująca.





to wspomniana wcześniej przeze mnie ekscentryczna 
dwustronna rzeźba w genuwiańskim porcie

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz