niedziela, 17 stycznia 2010

Powroty

Wyjazdy szkolne to małe uczniowskie pułapki. Próbując się zintegrować i jak najlepiej spędzić wspólny czas, sami zamykamy się w błędnym kole. Przyzwyczajając się w jakimś stopniu do życia w grupie, z pewnymi ludźmi - wcale nie chce się potem wracać do domu. Nie dość, że odczuwa się specyficzną samotność, powrót  do starego trybu życia denerwuje.

2 komentarze:

  1. Wiesz Tosiu chyba wiem co mozesz czuc piszac ten post ;] Czesto mam podobnie. Ale zauwaz ze nie koniecznie mozemy przyzwyczaic sie do konkretnej grupy znajomych ale moze to byc np. tesknota za miejscem w ktorym sie bylo. To tak od siebie :D

    Adam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chcę na narty!

    OdpowiedzUsuń