Dostałam ostatnio propozycję prywatnej wymiany pocztówkowej (czyli tzw swap) od chińskiego nastolatka napalonego na panoramy miast. Obiecałam mu znaleźć takie cudeńko, a tymczasem dziś dostałam od niego kartkę z widokiem budynku, który co prawda wygląda mało chińsko, ale jak się okazało nie bez przyczyny.
Rycina budynku pochodzi z wysepki Gulang w prowinji Xiamen, regionie Fujian. Leży na południowo-wschodnim wybrzeżu Chin, praktycznie na przeciwko Tajwanu. Jej nazwa oznacza "dudniące fale" i wzięła się od charakterystycznego dźwięku obecnego dzięki licznym skalnym wybrzeżom.To jedna z perełek chińskiej turystyki, gdyż na niewielkiej powierzchni 1.09 km2 znajdują się pasma wzgórz, liczne olbrzymie kamulce o dziwacznych kształtach i ok. 5 plaż. Zwana jest także "Wyspą pianin" lub "Kolebką muzyków", jako że na 6000 rodzin (wszystkich mieszkańców jest zaledwie 20 tys.) przypada aż 500 fortepianów, czego rezultatem jest wyhodowanie takich artystów światowej sławy jak zarządca chińskiej orkiestry symfonicznej - Chen Zuohuang, czy sławny pianista Yin Chengzong. (koncert pianistyczny "Yellow River" w jego wykonaniu i akompaniamencie orkiestry możecie zobaczyć tutaj) Znajduje się tam nawet specjalne muzeum pianin.
Wysepka posiada aż 13 ambasad, które przywiozły ze sobą zachodni styl architektury, który z czasem zmieszał się z lokalnym. Zjeżdżający się tam najbogatsi chińscy i zachodni bisnesmeni w niedługim czasie wybudowali ogromną liczbę luksusowych willi (jedna z nich widnieje na pocztówce), które także stały się symbolem tej okolicy, upiększając jedynie widoki.
<-- Region FUJIAN
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej - odsyłam na tę stronę.
Na pocztówce były przepiękne znaczki - nie jestem filatelistką, ale za to *pulchramatką, więc uwielbiam takie detale. Pierwszy z nich przedstawia scenę z klasycznej powieści "水浒传" opowiadająca historię 108 herosów z dynastii Song, ok 1000 lat temu.
* PULCHRAMATA - mój własny neologizm oznaczający wielbiciela piękna. Skoro byli miłośnicy nauki i cnoty, to i taki termin powinien powstać.
* PULCHRAMATA - mój własny neologizm oznaczający wielbiciela piękna. Skoro byli miłośnicy nauki i cnoty, to i taki termin powinien powstać.
Poszerzasz moje horyzonty Droga Antonino, dziękuję :)
OdpowiedzUsuń